wtorek, 29 września 2015

5 rzeczy, które... #9

Dawno już nie rozmawiałam z Wami na temat 5 rzeczy, które...
warto więc nadrobić tę małą przerwę.


Lato już nam się skończyło, nadeszła jesień, a wraz z nią sezon przeziębień, czego i sama na własnej skórze ostatnio doświadczyłam.
Dziś więc opowiem o 5 rzeczach, które pomogą Wam z powodzeniem przetrwać paskudne przeziębienie.

Wszystkich zakatarzonych zapraszam dalej :)

Bardzo nie lubię wszelkiej aptecznej chemii, którą wpycha nam na siłę co druga reklama telewizyjna.
Co więc stosować ZAMIAST?



Cóż, wychodzę z założenia, że dawniej ludzie nie łykali pigułek na wszystko, a żyli i to całkiem nieźle i zdrowo. Warto więc, tak jak oni, sięgnąć po metody naturalne, tradycyjne i zarazem tanie.

Przedstawię Wam 5 rzeczy, które ja zawsze stosuję i działają całkiem dobrze.
Pomagają nieco skrócić okres przeziębienia i sprawić, ze staje się ono mniej dokuczliwe.


Numer 1, czyli

Szałwia


Zaparzamy szałwię, taką zwyczajną, kupioną w sklepie lub aptece, suszoną i przepłukujemy nią gardło oraz jamę ustną - dwa razy dziennie, rano i wieczór.
Wystarczą dwie torebeczki na kubek, nie więcej, nie mniej.
Płukanka musi być ciepła. Nie gorąca, bo się poparzymy, nie zimna, bo nie zadziała tak dobrze.

Szałwia stosowana do płukania łagodzi kaszel, ból gardła, stany zapalne jamy ustnej.
Wypita niweluje problem nadmiernej potliwości, wzdęć, małej odporności, a nawet nadmiernej laktacji.
Bakteriobójcza.

Genialne ziółko od starożytności stosowane jako lek na wszystko.

Polecam, warto mieć je w domku :)


Numer 2, czyli

Parówka


Czyli miska, trochę soli (NaCl), wrząca woda i ręcznik.

(Bynajmniej nie chodzi tu o parówkę - kiełbaskę...)

Tego typu zabieg pomaga oczyścić górne drogi oddechowe, czyli odetkać nosek i zatoki.
Pomaga również przy bólu gardła.
Do wrzącej wody dosypujemy trochę soli kuchennej, wlewamy wodę do miski.
Cały zabieg polega na wdychaniu pary wodnej, pod ręcznikiem, by wspomniana para nie uciekała tak szybko. Trwa on tak długo, jak długo unosi się para, czyli ok 10 - 15 minut.

Po zabiegu z noska zaczyna nam się lać, potrzebny więc będzie nam:


Numer 3, czyli

Chusteczki higieniczne, jednorazowe


Poprawka - cała masa chusteczek.

Najlepiej mieć po jednym opakowaniu w każdym pomieszczeniu. Plus jeszcze jedno w kieszonce sweterka i jedno zapasowe pod poduszką. Nie żartuję.

Sama przez pierwsze trzy dni przeziębienia potrafię zużyć ok 20 opakowań chusteczek, co daje nam ok 200 sztuk...
Niemała ilość.

Błogosławieństwem jest to, że są one jednorazowe, nie trzeba ich prać, a jedynie wyrzucić po zużyciu.

Nie ważne jednak z jak delikatnego by były materiału, po setnym wytarciu nosa zaczną go obcierać.
Wtedy przyda nam się:


Numer 4, czyli

Wazelina kosmetyczna nakładana na nietłusty kremik


Do smarowania pod nosem i na usta, czyli najbardziej obcierane podczas przeziębienia obszary.

Sama zaczynam smarować wyżej wymienione miejsca już jak czuję, że nadciąga katarowy huragan.
Lepiej zadziałać zawczasu, niż potem bawić się w tuszowanie niedoskonałości, kiedy trzeba pokazać się ludziom, chociażby przy wizycie kontrolnej u lekarza.

Pamiętajmy jednak, żeby nie nakładać wazeliny bezpośrednio na nienawilżoną skórę. Najpierw nawilżamy kremikiem na bazie wody, dopiero potem zabezpieczamy skórę przed utratą wody, nakładając na nią warstwę tłuszczu.


Numer 5, czyli

Cukierki do ssania


Dla osłody życia i dla nawilżenia gardła.
Bo, żeby gardełko nawilżyć wcale nie trzeba łykać tych wszystkich Choli(cośtam), które swoją drogą nie działają tak jak powinny i pozostawiają niemiłe uczucie znieczulenia w całej jamie ustnej.
Do wzmożonego wydzielania śliny potrzebny jest jedynie twardy, lekko kwaskowaty cukierek, prosta landrynka.
Ważne tylko, żeby nie miała Bóg wie ile cukru w sobie, bo cukier w nadmiarze podrażnia gardło, czyli daje efekt przeciwny do zamierzonego.


I to wszystko w tym temacie na dzień dzisiejszy Kochani.

Mam nadzieję, że choć nieco pomogłam i skorzystacie z lektury tego wpisu w ten, czy inny sposób...

Trzymajcie się ciepło i zdrowo!


/Rose.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania - komentować może każdy! :)