sobota, 25 kwietnia 2015

Leśna nimfa - driada

Jakiś czas temu stworzyłam kolejną stylizację bajkową.
Stylizacja poniekąd wzięła się ze świata wiedźmina.
Poniekąd, bo nieco zmodyfikowałam wizerunek postaci, którą jest...


...Driada.

Dlaczego obraz jest zmodyfikowany?
Głównie ze względu na kolor ust, który tutaj jest bladozielony.
Brokilońskie driady stosowały także kamuflaż na twarzy, którego tutaj jednak nie uwzględniłam.

Moja leśna nimfa jest postacią o bladej cerze, która świetnie czuje się w zielonym kolorze i w mocniejszym makijażu oczu. Podkreśla on nie tylko jej urodę, ale także i charakter. Z pozoru piękna i łagodna, jednak dzielnie broni swojego terytorium - puszczy, przed nieproszonymi gośćmi.


Nieklasyczny kolor ust ma natomiast symbolizować oryginalność tej postaci, to, że jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju - kto inny bowiem barwi swe wargi na taki kolor, jeśli nie osoba, która całe swoje życie spędza w leśnej kniei, pośród liści i mchów?

Postaram się częściej pokazywać Wam swoje inne oblicze w tego typu stylizacjach, wiem, że ostatnio zaniedbałam tę sprawę, ale postaram się to nadrobić w nadchodzącym miesiącu.

Pozdrawiam :)

/Rose.

5 rzeczy, które... #5

Dziś, nieco może kontrastowo do mojego ostatniego, wczorajszego, wpisu porozmawiamy na temat...



...5 rzeczy, które dobrze jest robić, gdy ma się doła.


#1
Nie udawać, że wszystko jest ok.


Poniekąd jest to dobre, bo przynajmniej unikamy niewygodnych pytań, ale negatywnie wpływa to i na naszą psychikę i na nasz organizm.
Dlaczego? Dlatego, że kryjemy swoje emocje w środku, kumulują się one, a zanim kielich goryczy się przeleje, mogą poważnie namieszać w naszym życiu.
Dlatego dobrze jest...

#2
Spotkać się z bliskimi i mówić o swoich problemach.


Druga osoba wysłucha, pocieszy, może nawet zrozumie i poradzi. Uwierzcie, takie 'wygadanie' złych emocji z siebie robi bardzo dobrze. Nie zachowujcie ich więc dla siebie. Często najlepszym wyjściem z sytuacji jest właśnie zaufanie drugiej osobie i podzielenie się z nią dręczącymi nas sprawami.

#3
Nie myśleć za dużo.


O tych negatywnych rzeczach, które wprawiły nas w taki nastrój, a nie inny, rzecz jasna. Nakręcanie się i rozpatrywanie sprawy po raz setny nie jest ani zdrowe, ani mądre. Ból psychiczny będzie trwał przez to dłużej i będzie mocniejszy. Nie warto się więc samemu katować.

#4
Pozwolić sobie na odrobinkę przyjemności.

Nie chodzi o to, by smutek 'zajeść', np. słodyczami, ale pozwolić sobie na zdrową i dobrą w tym przypadku ich ilość. Czekolada wpływa pozytywnie na produkcję endorfin, które z kolei wpływają na nasz dobry nastrój.
Nie wolno jednak przesadzać - nadmiar cukru w organizmie sprawi, że poczujemy się jeszcze gorzej.
Zachowajmy umiar i wszystko będzie dobrze :)


#5
Oglądnąć ulubiony film po raz setny.


O ile nie jest np. cudownym romansem (w przypadku złamanego dopiero co, przez niewiernego partnera, serca), do którego bohaterów będziemy się porównywać i dołować jeszcze bardziej. Może to być jednak komedia, horror, czy co tam innego niedźwiadki lubią najbardziej i co im dobrze na serduszku robi.


Kochani moi, to takie podstawowe rzeczy, na dobrą sprawę mogłabym wymieniać dalej, ale skoro ma być '5 rzeczy, które...' to tego się trzymajmy. Niebawem może opublikuję drugą część tego postu, wszystko zależy od nastroju... :)

Słodkich snów i pamiętajcie - grunt to się nie dołować!


/Rose.

piątek, 24 kwietnia 2015

Romantyczna wiosna...

Kultura Zachodu narzuciła nam już jakiś czas temu, że to luty ma być miesiącem zakochanych.
A według mnie czasem idealnym na wszelkie romanse i miłosne uniesienia jest wiosna, gdy już kwitną kwiaty, nad głowami błękitne niebo, a w powietrzu unosi się charakterystyczna woń...

Tak, wiosna to stanowczo najlepsza pora, aby się zakochać.
Nie ważne, czy po raz pierwszy, czy może na nowo w tej samej osobie.
Ważne jest samo, piękne uczucie.

To właśnie TO uczucie próbowałam ukazać w jednej z najnowszych sesji zdjęciowych.
Czy mi wyszło?
Oceńcie sami :)


Ważnymi elementami stylizacji były dwa stare listy z pieczęciami w kształcie serca, oraz trzy oprawione na biało książki. 
Dominującymi kolorami jest tutaj biel i czerń z czerwonymi detalami.
Krótko mówiąc - klasyka.

Ale ale, wróćmy do głównego tematu, jakim jest dzisiaj miłość.


Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

~ Wisława Szymborska



Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
~ Paulo Coelho


I kochać Cię będę tak długo, że wieczność będzie dla nas zbyt krótka.
I kochać Cię będę tak mocno, że nie wystarczy mi sił, by Ci to w pełni okazać.
I będę kochać Cię tak szczerze, że nie opuszczę Cię w potrzebie.
Kochać Cię będę długo, mocno i szczerze...



Piękne to wszystko, prawda? Niestety, nie zawsze tak jest i nie trwa wiecznie... A ci, których wpuszczamy do naszego serca zawsze ranią nas najdotkliwiej, na atak z ich strony nigdy nie jesteśmy przygotowani...


Nie ma róży bez kolców.



/Rose.

wtorek, 14 kwietnia 2015

5 rzeczy, które... #4

 Dziś będzie o 5 rzeczach, których...



 ... NIE WOLNO robić pod żadnym pozorem.



#1
Spać w makijażu.


 Makijaż pozostawiony na jedną noc postarza naszą skórę o kilka lat. 
Powoduje szarzenie, powstawanie trądziku i zaskórniaków. Szminka pozostawiona na czas snu wysusza nasze usta, a tusz do rzęs kruszy się wpadając do oczu, co może doprowadzić do zapalenia spojówek.
Jak widać, nie chodzi tu wyłącznie o wygląd ale także o zdrowie.


#2
Obgryzać paznokcie i skórki.


Po pierwsze - okropnie będą one wyglądać po czymś takim - nierówne paznokcie i poodrywane, krwawiące niekiedy, skórki. Ponadto nie jest chyba miłym uczuciem, gdy bolą nas poranione (lekko, bo lekko, ale jednak...) palce.

Po drugie - i ważniejsze - obgryzając pozostawiamy mikrouszkodzenia, przez które do naszego organizmu mogą wnikać szkodliwe drobnoustroje - wirusy, bakterie i grzyby. Możemy nabawić się niezłej grzybicy, bądź innej, poważniejszej choroby skóry. Szczególnie, gdy nie utrzymujemy odpowiedniej higieny rąk.

Jeśli chcemy oduczyć się obgryzania, pomocny będzie gorzki płyn, nakładany bezpośrednio na płytkę paznokcia. Do naprawienia szkód polecam Regenerum - serum regeneracyjne do paznokci. Najlepiej zaaplikować je na paznokcie i skórki, gdy mamy odrobinę wolnego czasu, po czym wetrzeć je dokładnie. Inaczej bardzo długo będzie się wchłaniać i nie zadziała tak dobrze.
Ja choćby i w tej chwili mam je zaaplikowane :)


#3
Zapominać o odpowiedniej pielęgnacji i nawilżeniu skóry całego ciała.


Chodzi tu głównie o nasze dobre samopoczucie i, jak wcześniej, o zdrowie.
Nieprzyjemnie jest przecież, gdy nasza skóra jest sucha, łuszcząca się, piekąca lub spierzchnięta. Nawilżenie powinno być dobrane ściśle do rodzaju skóry. Skórę suchą dobrze jest nawilżać intensywnie produktami na bazie tłuszczu. Na skórę tłustą i mieszaną powinno się stosować środki na bazie wody, absorbujące sebum.
Poza tym, skóra, szczególnie ta często myta i odkażana, jest pozbawiona tłuszczowej otoczki, która nie pozwala drobnoustrojom przedostać się dalej.
Bardzo ważne więc, by nawilżać każdy centymetr naszego ciała.


#4
Zaniedbywać regularny sen i odpoczynek.


Podczas snu cały nas organizm się regeneruje i odpoczywa, zbiera siły na następny, pełen wrażeń dzień. Czasem więc dobrze jest odpuścić sobie zbędne wieczorne czynności - przeczytanie kolejnego rozdziału książki lub dooglądanie ulubionego programu telewizyjnego. Lepiej jest zostawić cenne minuty bądź nawet godziny na sen. Dorośli powinni spać od 7 do 9 godzin na dobę. 
Ile śpicie Wy? Uczyńcie rachunek sumienia i, o ile to możliwe, postarajcie się zmienić swoje nawyki.
Naprawdę warto.


#5
Nosić zbyt ciężki makijaż.


Bo co za dużo, to niezdrowo.
Zbyt duża ilość makijażu zatyka pory i wpływa na pogorszenie krążenia.
Najlepiej, kiedy jedynie zakrywa się swoje niedoskonałości i uwydatnia atuty, niczego więcej nie trzeba, szczególnie, jeśli jest się młodą osobą.
Rozumiem, jeśli makijaż dodaje Wam pewności siebie i bez niego nie czujecie się dobrze, dlatego nie namawiam do całkowitego zaprzestania używania go.

Po co jednak postarzać się makijażem? :)
Uwierzcie mi, nie ma co, czas kiedyś zrobi swoje, a jak na razie trzeba się cieszyć, tym, co się ma, nawet, jeśli niekoniecznie jest idealnie...


***


To wszystko na dziś ode mnie kochani, możecie wysyłać mi maile, bądź wpisywać w komentarzach (każdy z Was może dodać komentarz, nie musicie się logować do Google+) jakie następne "5 rzeczy, które..." chcecie zobaczyć u mnie na blogu, bo widzę, że bardzo podoba Wam się ten rodzaj wpisów.
Niedługo zamierzam pokazać Wam tutorial przygotowania "płótna" pod każdy makijaż, czy to dzienny, czy wieczorowy. Zrobiłam także stylizację rodem z bajki, wiem, że i to lubicie oglądać. :)

W środę i czwartek natomiast szykują się sesje zdjęciowe. Będzie cudnie, o ile pogoda dopisze...
Szczegóły wkrótce...


U góry, po lewej, na stronie głównej pojawiło się coś nowego - gadżet Obserwatorzy, za pomocą którego możecie dołączyć do mojego kręgu śledzić losy tego bloga.
Zapraszam więc do klikania! :)


/Rose.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Wiosenne kreski.

Od jakiegoś czasu zakochana jestem po uszy we wszelkich kreskach, które można narysować na górnej powiece. Świetnie podkreślają spojrzenie i dodają mu niesamowitego uroku...


Cóż, po prawdzie NIE ZAWSZE wychodzi to tak, jakby się chciało... haha :)
Ale zazwyczaj jest dobrze i tego się trzymajmy.

A jako, że nadeszła wiosna, to nie musimy ograniczać się tylko do klasycznych wzorów, czyż nie?
Pomimo tego, że są sprawdzone i niezastąpione.


Czarna, wyciągnięta kreska w stylu CutiePie - to jest to, co niedźwiadki lubią najbardziej!
To właśnie moja stylizacja na Wielką Niedzielę.


Prosto i ładnie, na tej kresce nie da się zawieść. :)


Więc czym taką kreskę można zastąpić?

Ano może odrobinką koloru?


Różowa, niewyciągnięta do góry kreska, dobrze podkreśla zielone i niebieskie oczy.
Jest ponadto oryginalna, daje się zauważyć i docenić.


Taka własnie była moja stylizacja na Lany Poniedziałek - wodoodporna :)
czyli makijaż basenowy + wspomniana wyżej kreska...
Przydało się:


Wielkanocna mokra kurka!
...z różową kreską na powiece...

Drugi wariant kolorystyczny, wykonany na tydzień przed Wielkanocą?


Niebieska kreska - moja ulubiona spośród kolorowych kresek.
Bardzo dobrze podkreśli oczy brązowe i piwne, co zaakcentowałam przeróbką zdjęcia powyżej :)


Dodatkowo, przy każdej kresce dobrze jest zaznaczyć zagięcie górnej powieki matowym cieniem brązowym lub szarym, dużo lepiej podkreśli to oko. Do tego obowiązkowo - podkręcone zalotką rzęsy pokryte czarną (lub kolorową) pogrubiającą mascarą.

I voila!

Ciekawy, oryginalny i ładny look stworzony.


Podsumowując - nie bójcie się wychodzić poza utarte ścieżki i bawić się stylem oraz formą. Jak widzicie, warto! :)


/Rose.