Dziś opowiem Wam o 5 rzeczach, które...
sprawią, że Wasz manicure utrzyma się na paznokciach dłużej.
#1
Lakier bazowy ("base coat")
Nakładamy go na nasze czyste, odtłuszczone paznokcie w pierwszej kolejności.
Ma on być warstwą ochraniającą nasze naturalne pazurki przed niepożądanym działaniem niektórych lakierów, czyli np. przed odbarwieniem.
Bazą pod manicure może być np. odżywka do paznokci. Ja używam tej, która przedstawiona jest na zdjęciu powyżej:
Eveline 8w1.
Jako odżywka sprawuje się nie najgorzej, jednak wolę ją w roli base coat'u. Jedna jej warstwa nic złego nam nie zrobi, a jeszcze dodatkowo może pomóc wzmocnić płytkę paznokcia, więc spokojnie.
Polecam ją w takiej właśnie roli.
#2
Lakier utrwalający ("top coat")
Utwardzi, doda blasku, może nawet przyspieszy proces wysuszania lakieru, ale co najważniejsze - ochroni nasze małe dzieło na paznokciu prze uszkodzeniami.
Należy jednak uważać, by nie rozmazać sobie wzorów na paznokciu - przed użyciem top coat'u odczekajmy chwilkę. Nie powinnyśmy też malować nim paznokci zbyt szybko (machać pędzelkiem), bo pod lakierem zbiorą się nieładnie wyglądające pęcherzyki powietrza.
#3
Nie wystawianie pomalowanych paznokci na długotrwałe działanie wody...
...szczególnie tej bardzo ciepłej.
Ta zimniejsza znoszona jest lepiej, ale też do pewnego momentu.
Byłyście może kiedyś na basenie z nowo pomalowanymi pazurkami?
Jeśli tak, to wiecie o co mi chodzi.
Jeśli nie, to pokażę Wam ten wiele mówiący komiks znaleziony w sieci:
Ano właśnie, o cóż chodzi.
Woda to coś, czego lakier bardzo nie lubi...
#4
Wysuszanie w zimnej temperaturze
"Mhm, przed chwilą mówiła żeby unikać wody, a teraz wstawia zdjęcie z wodą w tle" - pomyślicie.
Już tłumaczę.
Lakier nie lubi wody, to prawda, ale może ona niekiedy mu pomóc - szczególnie ta zimna / lodowata.
Wbrew pozorom, paznokcie można wysuszyć właśnie w zimnej wodzie.
Paradoks? O nie...
Bardzo przydatny na co dzień trik:
Do miski nalewamy zimnej wody, po czym dodajemy kilka kostek lodu.
Wkładamy łapki (bądź stópki) do takiej kąpieli na dwie minutki, po czym wyciągamy, patrzymy i co?
Nasz lakier zastygł!
Bardzo ważne jest, by paznokcie suszyć w ten sposób w stojącej wodzie. Woda bieżąca, z kranu, może wcisnąć pęcherzyki powietrza pod lakier, bądź odkształcić i poprzesuwać nasz piękny manicure.
Dobrym sposobem na suszenie jest również specjalna suszarka.
Używa ona zimnego powietrza oraz promieni UV do utrwalenia lakieru.
Jakiś czas temu do kupienia była, dosłownie za grosze, w biedronce:
Moja - w wersji zielonej, sprawuje się bardzo dobrze, ponadto jest nieduża i łatwa w obsłudze :)
Polecam!
#5
Odpowiednia pielęgnacja przed i po pomalowaniu.
Jest to jedna z najważniejszych rzeczy w tym temacie.
Bowiem jeśli będziemy dobrze traktować nasze paznokcie, to dłużej utrzymają one na sobie lakier w nienaruszonej postaci.
Ważne jest więc:
* czym i jak obcinamy oraz piłujmy pazurki,
* jakiej jakości lakierów używamy,
* czy wystawiamy nasze paznokcie na czynniki drażniące (i w jakim stopniu),
* czy używamy rękawiczek podczas zmywania i sprzątania,
* czy nie przesadzamy z wycinaniem skórek,
* czy dobrze nawilżamy paznokieć i jego okolice,
* czy nie obgryzamy paznokci (!),
* czy nie obgryzamy paznokci (!),
* czy dajemy sobie od czasu do czasu odetchnąć od robienia manicure,
* i co najważniejsze, czy dbamy o to, by nie narażać się na choroby skóry i paznokci (np. grzybicę).
Te i wiele innych czynników składających się na naszą pielęgnację i codzienne dbanie o dobrą kondycję płytki paznokcia ma wpływ na jakość i długość trwania naszego manicure.
W tym temacie na dziś to ode mnie wszystko.
Dziękuję Wam za uwagę, i kolejnym osobom za obserwowanie mnie i mojego bloga, wiele to dla mnie znaczy :)
Jeśli chcecie być na bieżąco z wpisami, zapraszam do dołączenia do tej witryny (przycisk po lewej stronie, u góry).
Trzymajcie się! :)
/Rose.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania - komentować może każdy! :)