Stylizacja wymyślona pod wpływem chwili, bez planowania, długiego rozmyślania itp.
Na pierwszy rzut oka może nic takiego, prawda?
Ale usuńmy tą psującą efekt sepię i zwróćmy uwagę po pierwsze na ...
Ale usuńmy tą psującą efekt sepię i zwróćmy uwagę po pierwsze na ...
"Oszronione" rzęsy i brwi i lekko przydymione szarością połączoną z bielą powieki.
Zimowa dama, w dwóch słowach.
Co do tych brwi i rzęs, to proszę się nie śmiać, ale nie tak dawno temu, bo zaraz po przerwie świątecznej, po trwającej ok. pół godziny drodze na uczelnię, tak właśnie one u mnie wyglądały...
Jak widać wszystko może stać się inspiracją do stylizacji :)
A teraz kilka zdjęć udowadniające niedowiarkom, że zima to przepiękna pora roku :)
(zdjęcia wykonane podczas drogi z lub na uczelnię)
Tak jeszcze kilka dni temu to wyglądało na Podhalu...
Wiadomo jednak jak to jest, gdy zaczyna wiać halny.
Ale przynajmniej Tatry widać jak na dłoni :)
A takiż to widok ukazał się moim zaspanym oczom dwa dni temu o godzinie 6 rano.
Poezja.
Na dziś (lub już jutro) szykuję następny post, więc zapraszam serdecznie do obserwowania! :)
/Rose.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania - komentować może każdy! :)