poniedziałek, 29 grudnia 2014

Podróż w czasie #1 - lata dziecięce

Cofnijmy się o kilka lat, aby zobaczyć...

nową stylizację :)

Nie jest problemem nieco się postarzyć i makijażem dodać sobie parę lat, niektóre dziewczyny robią to nawet nieświadomie. Ale dzisiaj zrobiłam coś innego, postanowiłam się nieco odmłodzić, zainspirowana, ponownie, pracami studentek krakowskiej Akademii Makijażu.

I mamy, proszę bardzo:

Sześcioletnia Rose


Oczka niebieskie, bo takież to jeszcze były w tym wieku, dwa kucyki, kokarda jak marzenie.
Cud miód maleństwo.


Puszek do dziecięcego brokatowego pudru już w dłoni, a co się stanie, gdy mama nieopatrznie zostawi kosmetyki na wierzchu???


Strach pomyśleć...



Cóż, odważę się wysnuć tezę, że po prostu pewne predyspozycje mamy we krwi :)



Post z przymrużeniem oka, a następna "podróż w czasie" już wkrótce.

Lajkujcie, komentujcie, subskrybujcie, będę mega szczęśliwa :)


A na razie zmykam, trzeba odespać... Załatwienia związane z autem wymagały pobudki o 4 nad ranem, a jutro ciąg dalszy, tym razem papierkowej, przyjemności...
Bywajcie!



/Rose.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania - komentować może każdy! :)