Już trochę czasu minęło od mojej ostatniej stylizacji, z przyjemnością więc zaprezentuję Wam mój najnowszy pomysł, jakim jest...
Zapraszam Was dalej...
Co określa kim naprawdę jesteśmy?
Wiele przeróżnych rzeczy, a każda z nich w mniejszym lub większym stopniu..
Jedną z tych rzeczy, które określają nas najbardziej, jest nasze pochodzenie.
Nawet jeśli nie doceniamy tego w młodym wieku, to po pewnym czasie, wraz z upływem lat, coraz częściej myślimy o miejscu, w którym się urodziliśmy, wychowaliśmy.
Nawiązując właśnie do tematu pochodzenia, postanowiłam przygotować właśnie tę stylizację.
Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą z pochodzenia jestem góralką.
Wplatałam więc tradycyjne góralskie elementy do moich stylizacji ubraniowych ostatnich dni, a dziś postawiłam na makijaż, fryzurę oraz dodatki.
Oto co powstało:
Czerwone korale, kolczyki oraz wstążka pożyczone od siostry...
Fryzura to jeden lekko zapleciony warkocz i oczywiście grzywka na bok (nie byłabym sobą :>)
Czarny top z koronką od kochanej Paskudy oraz gruba wyciągnięta kreska na powiece, to elementy wprowadzające powiew świeżości i nowoczesności, który, myślę, bardzo dobrze połączył się z elementami góralskimi.
Czerwone usta, dokładnie wykonturowana twarz oraz lekki dym na powiekach - to jest to!
Myślę, że nie najgorszym pomysłem jest podobna stylizacja na co dzień, bądź od święta - ostatnio elementy folku stają się przecież coraz bardziej modne.
A i myślę, że nie ma co się wstydzić swoich korzeni i z powodzeniem i przyjemnością to demonstrować.
Mam nadzieję, że przypadnie Wam mój pomysł do gustu, a jeśli tak, to
komentujcie, lajkujcie, subskrybujcie (u góry, po lewej stronie...).
Pozdrawiam kochani! :)
/Rose.
wygladasz przepieknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWspaniale wyglądasz :)
OdpowiedzUsuń