piątek, 10 października 2014

Jesień, jesień - jak to tak...?

Korzystając z cudownej jesiennej pogody wybrałyśmy się z Rin na spacer do parku.


Takie właśnie złote dni kocham w jesieni.
Tylko takie...
Niedługo nadejdą listopadowe szarówki, więc trzeba korzystać i produkować witaminkę D na zapas :)



Park o tej porze roku wygląda wspaniale, cały w brązach, złocie i czerwieni przemieszanych z zielenią pozostawioną nam przez lato.


Jednak nie tylko te barwy występują w palecie jesiennej, a oto dowód:


 Jesień to także czas świetności wrzosów, które od zawsze zachwycały mnie swą urodą.


Co do spraw bieżących.

Na przyszły tydzień planuję dwie sesje fotograficzne, jedną w tematyce romantycznej, drugą z wykorzystaniem książek i cudownych jesiennych liści...

Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i fotografie wyjdą tak wspaniałe, jak za ostatnim razem :)

A tutaj coś dla studentów


(przy muzyce klasycznej lepiej się uczy - korzystajcie)


/Rose.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania - komentować może każdy! :)